Tak, tak Ojciec Dyrektor – kolejność jest absolutnie właściwa
Po pierwsze jestem tatą dwójki synów: Wiktora i Tymka, mężem cudownej żony – Karoliny.
Po drugie jestem dyrektorem, który na co dzień pracuję na etacie i od ponad 12 lat zarządzam świetnym zespołem ludzi w ramach jednego z działów funkcjonujących w mojej organizacji.
Gdyby ktoś mnie zapytał czym się interesuję, to z pewnością odpowiedziałbym, że tak jak Leonardo („da Vinci” nie „di Caprio”) nie ograniczam się. Czasami jak mały chłopiec, który dziś chce być strażakiem a jutro policjantem, rzucam się w różne dziedziny swoich zainteresowań w zależności od swojego humoru.
Potwierdzeniem moich zmienności i różnorodności zainteresowań może być moja ścieżka związana z uczeniem się, począwszy od skończenia studiów prawniczych, Strategii Marketingowej, Zarządzania, był też epizod z wokalistyką jazzową, a skończywszy na studiach MBA. I dopiero te ostatnie studia, pozwoliły mi dostrzec wiele istotnych spraw i spowodowały, iż zacząłem myśleć o swojej przyszłości, którą chcę kształtować według moich zasad.
Czym się interesuję?
- Biznes, Marketing,
- Design, wnętrza, projektowanie wnętrz
- Muzyka (biernie i czynnie)
- Rozwój osobisty
- Polityka, a właściwie mój kraj – Polska
Na co poświęcam swój czas?
- Na pierwszym miejscu, dzieciaki, rodzina a przynajmniej chciałbym, aby były na pierwszym miejscu.
- Dobra książka historyczna, biograficzna
- Muzyka, od kilku lat jestem w zespole, którym staramy się tworzyć naszą muzykę, jak będzie już wszystko gotowe, to z pewnością dam znać i będę głośno się chwalił.
Czyli w skrócie jestem Ojcem i Dyrektorem, który wierzy, że można być dobrym ojcem i dobrym dyrektorem równocześnie, zachowując właściwe proporcje i relacje. Z jednej strony chcę być aktywnym uczestnikiem życia swoich synów, z drugiej strony chcę podążać za swoimi pasjami i spełniać swoje marzenia, stając się równocześnie dobrym przykładem dla swoich „następców tronu”. Wszystko po to, aby w wieku 60 lat nie mieć większych zastrzeżeń i nie robić sobie wyrzutów, że za mało czasu spędziłem z rodziną lub prowadziłem mało ciekawe i średnio interesujące życie, pozbawione realizacji pasji, radości. A ponieważ wiem co chcę, nie pozostaje nic innego jak realizacja swoich pragnień.